Giełdy azjatyckie notują głównie wzrosty po tym, jak wzrosty na Wall Street zakończyły kiepski tydzień.
W poniedziałek akcje głównie rosły w Azji, po tym jak giełdy amerykańskie zakończyły raczej ponury tydzień szeroką zwyżką, która i tak spowodowała spadek indeksu S&P 500 o 2%.
Ceny kontraktów terminowych na ropę naftową w USA wzrosły.
Cień nad rynkami rozwiał się, gdy w sobotę wczesnym rankiem amerykańscy ustawodawcy przyjęli budżet, co pozwoliło na uniknięcie zamknięcia rządu przed świętami Bożego Narodzenia.
Indeks Nikkei 225 w Tokio wzrósł o 1,3% do 39 201,48, podczas gdy dolar był wyceniany na 156,65 jenów japońskich, w porównaniu z 156,48 jenów.
W innych częściach Azji indeks Hang Seng w Hongkongu zyskał 0,7% do 19 857,37 punktów, podczas gdy indeks Shanghai Composite spadł o 0,1% do 3 363,01 punktów.
Australijski indeks S&P/ASX 500 wzrósł o 1,7% do 8201,60 punktów.
Akcje południowokoreańskiego Kospi wzrosły o 1,5% do 2441,82, a tajwańskiego Taiex o 2,6%, zaś TSMC, największego na świecie producenta układów scalonych, zanotowało wzrost o 4,4%. Akcje Hon Hai Precision Industry, które według doniesień planowały kupić duży pakiet akcji Nissana, wzrosły o 3,8%.
W Bangkoku indeks SET wzrósł o 0,4%.
W piątek indeks S&P 500 wzrósł o 1,1%, zamykając się na poziomie 5930,85 punktów. Średnia Dow Jones Industrial Average wzrosła o 1,2% do 42840,26 punktów, a Nasdaq Composite zyskał 1% do 19572,60 punktów.
Około dziewięć na dziesięć akcji wchodzących w skład indeksu S&P 500 odnotowało wzrost.
Supergwiazdorska akcja Nvidia i inne duże firmy technologiczne przewodziły rynkowi, który zyskał na wartości po tym, jak raport stwierdził, że miara inflacji, z której chętnie korzysta Rezerwa Federalna, była w zeszłym miesiącu nieco niższa, niż oczekiwali ekonomiści. To zachęcający sygnał po ostatnich raportach sugerujących, że inflacja może być trudna do obniżenia do celu Fed na poziomie 2% ze szczytu powyżej 9%.
Groźba wyższej inflacji była jednym z powodów, jakie podał w zeszłym tygodniu prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell, gdy bank centralny zasugerował, że w przyszłym roku może dojść do mniejszych obniżek stóp procentowych, niż się spodziewano.
To ostrzeżenie wywołało szok na giełdzie, która w tym roku osiągnęła 57 najwyższych poziomów wszech czasów, pośród powszechnego założenia, że Fed przeprowadzi serię obniżek stóp procentowych do 2025 r. Teraz inwestorzy w dużej mierze obstawiają jedną, dwie lub nawet zero obniżek w przyszłym roku, zgodnie z danymi CME Group.
Krytycy ostrzegali, że ceny akcji są podatne na spadki po osiągnięciu tak wysokiego poziomu i że rynek prawdopodobnie potrzebuje, aby wszystko poszło dobrze, aby uzasadnić swoje znakomite zyski w tym roku. Oprócz zmniejszonych nadziei na kilka obniżek stóp procentowych w przyszłym roku, Wall Street otrzymało w czwartek wieczorem kolejne przypomnienie, że wszystko może nie pójść zgodnie z oczekiwaniami.
Giełda amerykańska straciła część zysków od czasu zwycięstwa Trumpa w dniu wyborów, co wzbudziło nadzieje na szybszy wzrost gospodarczy i łagodniejsze regulacje, które zwiększyłyby zyski przedsiębiorstw. Wzrosły obawy, że preferencje Trumpa dotyczące taryf i innych polityk mogą doprowadzić do wyższej inflacji, większego długu rządu USA i trudności w handlu światowym.
W poniedziałek rano amerykańska ropa naftowa zyskała 37 centów, do 69,83 dolarów za baryłkę.
Ropa Brent, będąca międzynarodowym standardem, wzrosła o 34 centy do 73,28 dolarów.
Euro wzrosło do 1,0442 dolara z 1,0433 dolara.