Rynki azjatyckie notują spadki po najgorszym tygodniu na Wall Street od prawie 18 miesięcy.
Giełdy azjatyckie spadły w poniedziałek po tym, jak w piątek na Wall Street zapanowała kolejna fala spadków, a długo oczekiwane dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się na tyle słabe, że wzbudziły obawy o stan gospodarki.
Indeks Nikkei 225 oscylował wokół najniższego poziomu od prawie miesiąca, spadając o 2,1% w porannym handlu do 35 613,32. Produkt krajowy brutto Japonii wzrósł w ujęciu rocznym o 2,9% w drugim kwartale, zgodnie z poprawionymi danymi Gabinetu opublikowanymi w poniedziałek. Było to poniżej oczekiwań.
„Każda szersza awersja do ryzyka może mieć wzmocniony wpływ na akcje japońskie, przy czym napływy kapitału do bezpiecznych przystani potencjalnie wspierają jena, co jest postrzegane jako coś negatywnego dla eksporterów tego kraju” – powiedział Yeap Jun Rong, strateg rynkowy w IG, w komentarzu.
Wczesnym rankiem w poniedziałek dolar amerykański był wyceniany na mniej niż 143 jeny japońskie.
Akcje na rynkach chińskich również odnotowały straty po tym, jak gorsze od oczekiwanych dane o inflacji rozczarowały inwestorów. Dane Narodowego Biura Statystycznego z poniedziałku pokazały, że presja deflacyjna nadal jest duża, ponieważ indeks cen konsumpcyjnych wzrósł o 0,6% rok do roku w sierpniu, podczas gdy wskaźnik inflacji konsumenckiej spadł o 1,8% w porównaniu z sierpniem ubiegłego roku.
Indeks Hang Seng w Hongkongu spadł o 1,8% do 17 123,90, a indeks Shanghai Composite spadł o 0,9%, do 2 740,71.
Australijski indeks S&P/ASX 200 spadł o 0,6% do 7967,10 punktów. Południowokoreański indeks Kospi stracił 0,8% do 2523,86 punktów.
W piątek indeks S&P 500 spadł o 1,7% i zamknął się na poziomie 5408,42, kończąc tym samym najgorszy tydzień od marca 2023 r. Broadcom, Nvidia i inne firmy technologiczne przyczyniły się do spadku rynku z powodu utrzymujących się obaw, że ich ceny wzrosły zbyt wysoko w związku z boomem na sztuczną inteligencję, co pociągnęło za sobą spadek indeksu Nasdaq Composite o 2,6%, do 16 690,83.
Średnia Dow Jones Industrial spadła o 1% do 40 345,41.
Gwałtowne wahania dotknęły również rynek obligacji, gdzie rentowność obligacji skarbowych spadła, odbiła się, a następnie spadła ponownie po tym, jak raport o zatrudnieniu pokazał, że amerykańscy pracodawcy zatrudnili w sierpniu mniej pracowników, niż oczekiwali ekonomiści. Został on uznany za najważniejszy raport o zatrudnieniu w roku i pokazał drugi miesiąc z rzędu, w którym zatrudnienie było niższe od prognoz. Nastąpiło to również po ostatnich raportach pokazujących słabość w sektorze wytwórczym i innych obszarach gospodarki.
Takie zmiękczenie rynku pracy to w rzeczywistości cel, do którego dąży Rezerwa Federalna i jej prezes Jerome Powell, aby stłumić wysoką inflację, „ale tylko do pewnego stopnia, a dane obecnie wystawiają na próbę deklarowane przez prezesa Powella granice” – powiedział Scott Wren, starszy strateg ds. rynków globalnych w Wells Fargo Investment Institute.
Piątkowe dane wywołały pytania o to, o ile Rezerwa Federalna obniży swoją główną stopę procentową na posiedzeniu pod koniec tego miesiąca. Fed zamierza skupić się bardziej na ochronie rynku pracy i zapobieganiu recesji po utrzymywaniu stopy funduszy federalnych na najwyższym poziomie od dwóch dekad przez ponad rok.
Obniżki stóp procentowych mogą zwiększyć ceny inwestycji, ale Wall Street obawia się, że Fed może działać zbyt późno. Jeśli recesja rzeczywiście nadejdzie, obniży zyski przedsiębiorstw i zniweczy korzyści z niższych stóp.
Mimo wszystko raport o zatrudnieniu zawierał pewne zachęcające dane. Po pierwsze, stopa bezrobocia wzrosła do 4,2% z 4,3% miesiąc wcześniej. To było lepsze, niż oczekiwali ekonomiści. I nawet jeśli sierpniowe zatrudnienie było słabsze od prognozowanego, to i tak było lepsze od tempa z lipca.
Cała niepewność spowodowała gwałtowny wzrost rentowności obligacji skarbowych na rynku obligacji, gdyż inwestorzy starali się udaremnić kolejne posunięcia Rezerwy Federalnej.
Początkowo rentowność dwuletnich obligacji skarbowych spadła do 3,64% po opublikowaniu raportu o zatrudnieniu, ale szybko wzrosła powyżej 3,76%. Następnie spadła z 3,74% w czwartek wieczorem do 3,66% po komentarzach Wallera.
W handlu energią amerykańska ropa naftowa wzrosła o 88 centów do 68,55 USD za baryłkę. Ropa Brent, międzynarodowy standard, wzrosła o 86 centów do 71,92 USD za baryłkę.
W handlu walutami dolar amerykański wzrósł do 142,72 jenów japońskich z 142,27 jenów. Euro kosztowało 1,1080 USD, ale niewiele się zmieniło od 1,1083 USD.